Z góry przepraszam, że tak późno wstawiam, ale cały dzień mam ganianego - na 8.00 do szkoły, siedzę do 15.25, wracam gdzieś o 15.30, odrabiam lekcje i muszę się uwinąć do 16.30, bo na 17 jadę do schroniska na rowerze by zdążyć na osiemnastą. Dzisiaj na przykład omal nie rozjechała mnie ciężarówka. Potem aż się rozpłakałam ze strachu. Wiem, jestem żałosna.
Po za tym, mam zamiar napisać książkę na Wattpadzie, więc czekajcie na ewentualne powiadomienia.
I co do najnowszego opowiadania, zapomniałam wspomnieć iż zawierać może przekleństwa i... co cóż... to i owo. Ale nie będę wam od razu wszystko opisywać zboczuszki, zrobię cięcie XD.
To do zobaczonka, cześć!
Das swiedania! (podziwiaj mój rosyjski! Właśnie się uczę! Buhahahha!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz